piątek, 9 sierpnia 2013

Rozdział 4

-Violetta-
-Dzień Dobry,jestem Violetta.-przedstawiłam się dwóm mężczyznom.
-Witaj. Jestem Pablo,a to jest Antonio. Czego tu szukasz Violetto?-powiedział Pablo
-Chciałabym się zapisać.
-Świetnie,jutro będzie test z tańca i śpiewu. Przygotuj piosenkę i choreografię.
-Dziękuje.
Wyszłam,zaraz przy drzwiach czekał Tomas.
-I co Violu ?
-Jutro test.
-Na pewno go zdasz.
Właśnie w tym momencie zadzwonił telefon Tomasa.
Odszedł ode mnie na odległość pięciu kroków. Po minucie może dwóch podszedł do mnie i powiedział:
-Niestety Violu muszę już iść. Moja mama mnie potrzebuje. Do jutra.
-Do jutra.
Pocałował mnie w policzek i odszedł. Ja,nie miałam na co czekać,postanowiłam wyjść. Ale,zauważyłam salę w której znajdował się ten chłopak na deskorolce. Weszłam do niego.
-Hej-zaczęłam.
-Hej,nie wiedziałem że tak szybko się spotkamy.
-Ja też nie przypuszczałam.
Chłopak oderwał się w końcu od pianina. Podszedł do mnie,blisko nawet bardzo blisko. Złapał mnie za ręce. Zaczął mówić.
-Wiesz,podobasz mi się. Nawet bardzo. Liczę że między nami coś kiedyś zaiskrzy.
-Nie,nie i jeszcze raz nie. Mam chłopaka.
Puścił moje ręce.
-A ja mam dziewczynę i co?
-Ale ja nie mogę,moim chłopakiem jest Tomas. Myślę że go znasz. Ty też jesteś całkiem,całkiem ale Tomas to mój pierwszy chłopak,i nie chcę go...
Leon przerwał mi. Złapał mnie w pasie,i pocałował mnie. Uciekłam.
(Dom Violetty)
-German-
-Ramallo,jak myślisz kto mógł tak postąpić? Ja i ty na pewno nie ... Olga sama by się nie chciała zabić.
-Ja też nie wiem.
-Esmeraldo!
-Słucham szefie.
-Wiesz może coś o Oldze?
-Nie mam pojęcia. Wyszłam z domu jak ona oglądała gazetę.
-Ramallo-
To pewnie ta fałszywa kobieta.
-German,możemy na policji pobrać odciski palców wszystkich domowników, i porównać je z nożem. Oczywiście zrobi to policjant.
-Drodzy panowie,muszę już iść. Pójdę po torbę i zjem coś na mieście.
-Dobrze idź-według mnie niepotrzebnie zgodził się German.
(Następny dzień)
-Violetta-
-Tato idę na basen-skłamałam.
-Idź jak chcesz.
Udało mi się wyjść. Miałam już piosenkę i choreografię. Doszłam do studio w niecały kwadrans.
Zauważyłam Tomasa z jakimś chłopcem.
-Cześć Tomas.
-Cześć Violu. Musisz poznać tego chłopaka.
-Hej-powiedział nieznajomy.
-Hej,jestem Violetta.
-Ja jestem Maxi. Uczę się w Studio.
-Ja przyszłam na zapisy.
-Idziemy?
-Jasne.
Poszliśmy we trójkę. Po chwili znalazłam się na scenie. Byli tam wszyscy nauczyciele.
-Opowiedz nam o sobie-powiedział Pablo którego już poznałam.
-Witajcie-zaczęłam-Jestem Violetta. Kocham muzykę,śpiew i taniec. Lubię pisać piosenki. Przyszłam tutaj aby żyć, żyć w świetle reflektorów. Żeby żyć piosenką i tańcem. Moim marzeniem jest pracować w branży muzycznej,bo to wszystko daje mi szczęście,radość i przyjemność. Teraz zaśpiewam i zatańczę.
Moja piosenka nosi tytuł En Mi Mundo.
A więc zaczęłam śpiewać i tańczyć. Na koniec dostałam ogromne brawa.
-Od dzisiaj zostajesz uczennicą Studio 21.-z uśmiechem  na ustach rzekł Antonio.
Byłam podekscytowana. Od razu wpadłam w ramiona Tomasa.
Porozmawiałam z nauczycielami. Później wyszłam z Tomasem i Maxim. Zza drzwi wyskoczyła jakaś plastikowa blondyna.
-No heja nowa.
-Cześć. Jestem Violetta.
-Brzydkie imię. Ja Ludmiła rządzę w tym Studio. Jestem gwiazdą i nigdy mnie nie pokonasz.
-Ej,Ludmila nie mów tak do mojej dziewczyny.
-Ach, Tomi nie pamiętasz? Byłam twoją dziewczyną...
Miałam jej dość.
-Ty blondasku,daj mi spokój.
Ludmiła aż podczerwieniała.
Ja od razu wzięłam Tomasa za rękę i poszliśmy w stronę wyjścia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz