piątek, 9 sierpnia 2013

Rozdział 2

-Violetta-
Już nie mogę się doczekać spotkania z Tomasem.
-Tomas- Nareszcie napisałem piosenkę dla niej. Mam nadzieję że niespodzianka którą dla niej przygotowałem spodoba jej się i zostanie moją dziewczyną.
(Tymczasem u Violetty)
-German-
-Violu! Zejdź na śniadanko.
- Nie mam ochoty!-powiedziała moją córka.
-Dlaczego?
- Nie będę jadła z tą kobietą!
-Esmeralda-
-Co za wscipski dzieciak!-wymknęło mi się.
-Co?! Jak ty możesz nazywać naszą Violę!-powiedziała Olga.
-Olgo! Nie krzycz tak! Violetta naprawdę źle postąpiła!-uratował mnie German.
Muszę się jej pozbyć.
-Tomas-
Pójdę teraz do Resto, Lucki po moje zamówienie.
-Hej Luca.
-Hej.
- Przyszedłem po moje zamówienie.
-Proszę,Tomi.
-Dzięki brachu.
-Violetta-
Muszę się zbierać! Jeszcze się spóźnię i Tomas pomyśli że go wystawiłam. Co by tu założyć... Już wiem, tą piękną sukienkę.
-Narrator- Violetta naprawdę ładnie wyglądała. Wyszła z domu. Weszła do parku i zobaczyła go. Pięknego chłopaka z gitarą.
-Violetta-
-Cześć-
-Hej-odpowiedział.
-Tomas,muszę ci coś powiedzieć...
-Nic nie mów,posłuchaj...
Tomas zaczął grać piękną piosenkę, jej słowa były o miłości. Poczułam że mu się podobam.
Na koniec spytał mnie .
-Violu, zostaniesz moją dziewczyną?
- Jasne.
To wszystko zakończyliśmy namiętnym pocałunkiem. Byłam w siódmym niebie.
-Esmeralda-
Świetnie,jestem sam na sam z Olgą. Poszłam do kuchni i zaczęłam szarpać się z Olgą. Była silna. Chwyciłam nóż i zraniłam ją w brzuch.
Ona upadła a ja szybko wyszłam z domu.

1 komentarz: